Klask.
Po chwili ciszy rozlega się odgłos, lecz cisza go pożera
Dźwięk powrócił znikąd, skąd pochodzi
Przemierzył swe mile i zasnął
Gdzie jest teraz? - pyta winowajca
- Nie ma go już więcej w moich małych palcach.
Materia wiatrem z wiatrem pędząca po nie-jej
Świst świstu śwista w leśnej głuszy
Zawirowania i turbulencje wzbudzają się w duszy
Przetrzyj swe uszy nim głusz się wysuszy
- Nim świat się poruszy.